Nazywana była królową ludzkich serc, piękną różą Windsoru - 31 sierpnia mija dokładnie dziewięć lat od śmierci księżnej Diany, ale każda nowa informacja, która dotyczy jej życia lub tragicznej śmierci, wciąż budzi ogromne emocje na całym świecie.
Gdy 29 lipca 1981 roku w londyńskiej katedrze spełniało się marzenie młodziutkiej Diany Spencer, która wychodziła za mąż za następcę brytyjskiego tronu, nikt nie przypuszczał, że jej historia zakończy się tak tragicznie.
Małżeństwo Diany z księciem Karolem nie układało się od początku. I chociaż księżna bardzo starała się sprostać królewskim obowiązkom, nigdy nie mogła liczyć na pochwałę męża. Diana zaraz po ślubie odkryła, że w ich związku jest ktoś trzeci - Camilla Parker-Bowles, długoletnia znajoma jej męża, z którą łączyło go zdecydowanie więcej niż tylko przyjaźń.
Chociaż małżeństwo Diany i Karola od początku było farsą, przetrwało aż do 1992 roku, kiedy to publicznie ogłoszono separację książęcej pary. Rozwód był już tylko kwestią czasu, ostatecznie doszło do niego w sierpniu 1996 roku.
Sposób na szczęście
Ignorowana przez męża księżna znalazła uwielbienie rzeszy ludzi na całym świecie, głównie za sprawą działalności charytatywnej, której oddała się w pełni. Jako pierwsza odważyła się podać rękę chorym na AIDS, była patronką wielu fundacji i organizacji niosącej pomoc potrzebującym. Stale odwiedzała szpitale i ubogie rejony świata, gdzie niosła nie tylko wsparcie materialne, ale też często potrzebniejsze - duchowe.
Bardzo szybko księżna stała się ulubienicą prasy, jej zdjęcia gościły na okładkach wielu popularnych pism. Jednak najbardziej zainteresowała się nią prasa kolorowa, która non stop wietrzyła nowe romanse księżnej i opisywała intymne szczegóły z jej życia osobistego.
Księżna nie miała ani chwili wytchnienia, paparazzi czyhali na nią wszędzie i to także ich obwinia się za tragedię, która rozegrała się 31 sierpnia 1997 roku. Kiedy uciekała wraz ze swym przyjacielem Dodim Al-Fayedem przed wścibskimi fotoreporterami, ich samochód uderzył w ścianę tunelu de l'Alma w Paryżu. Al-Fayed i kierowca samochodu zginęli na miejscu, księżna zmarła kilka godzin po wypadku.
Tragiczna śmierć "królowej ludzkich serc" wstrząsnęła całym światem. Już drugiego dnia po wypadku pojawił się szereg teorii mówiących o spisku na życie Diany. Niektóre z nich obarczają winą rodzinę królewską - księżna Walii była ponoć w ciąży, a wypadek mieli spowodować agenci brytyjskiego wywiadu.