Wtorek 11 września rozpoczął się od pięknego i słonecznego poranka. Po godzinie 8.00 do World Trade Center zaczęli przychodzić pracownicy. O 8.45 usłyszeli przerażający huk i wybuch. Wielu z nich myślało, że to jakaś bomba, ale to było coś znacznie gorszego. Samolot pasażerski Boeing 767 z 92 osobami na pokładzie uderzył w północną wieżę WTC. Wszyscy byli przekonani, że to jest wypadek.

Wiadomo było, że nikomu, kto był na pokładzie, nie udało się przeżyć. Ale bagatelizowano sprawę, ponieważ kiedyś także samolot, tylko że znacznie mniejsza awionetka, uderzyła w mury Empire State Building. Ale o 9.03 zaczął się koszmar, ponieważ już na oczach telewidzów z całego świata 2 samolot Boeing 757 z 64 osobami na pokładzie uderzył w wieżę południową. Było już wiadomo, że nie jest to wypadek, tylko samobójczy atak terrorystyczny jakiegoś szaleńca.

Ewakuowano budynki znajdujące się w pobliżu miejsca WTC, a także ważne miejsca w Nowym Jorku, jak np. Giełdę czy Ratusz. na ulicach zapanowała panika, ludzie zaczęli uciekać. Nie działały środki komunikacji, telefony, Internet. Mieszkańcy zaczęli wystawiać telewizory na parapety, by jak najwięcej osób mogło uzyskać ważne informacje nt. ofiar i tego, jak się zachować. Wkrótce następny samolot spadł na Pentagon w Waszyngtonie, a kolejny dzięki bohaterskiej postawie pasażerów nie dotarłdo celu, tylko rozbił się 150 km od Philadelphii w Waszyngtonie. Ewakuowano budynki rządowe (w tym Biały Dom) w całych USA, a nad najważniejszymi miastami i obiektami zaczęły latać amerykańskie myśliwce F-16 które miały pozwolenie na stracenie kolejnego samolotu. Na szczęście do tego już nie doszło.

Mimo tego, że obie wieże WTC płonęły, to nikt nie wierzył w to, że mogą runąć. Ale niestety o 11.00 południowa wieża zawaliła się, a 30 minut później przestała istnieć wieża północna. Nowy Jork i całe Stany Zjednoczone straciły jeden ze swoich wspaniałych symboli. Ale przede wszystkim życie straciły setki ludzi, którzy nie zdążyli lub nie mogli się ewakuować, jak również nieświadomi niczego strażacy, pędzący im na ratunek. Runięcie wież WTC spowodowane było rozgrzanym paliwem lotniczym, które wyciekło ze szczątków samolotów i roztopiło stalową konstrukcję budynków (baki były prawie pełne, ponieważ samoloty dopiero co wystartowały). Gdyby nie ono, najprawdopodobniej World Trade Center stałoby do dzisiaj. W wyniku zamachu terrorystycznego w Nowym Jorku zginęło około 2800 ludzi, w tym prawie 150 bohaterskich strażaków i policjantów, którzy nie zdając sobie sprawy z grożącego im niebezpieczeństwa starali się dostać możliwie na jak najwyższe piętra WTC, by ewakuować pracowników budynków oraz turystów. Sprawcą zamachu okazała się terrorystyczna organizacja Al Quaida z Osamą ben Ladenem na czele.

Do tej pory nie wiadomo, gdzie on przebywa. Nikt wcześniej w historii USA nie dokonał takiego ataku na terytorium tego państwa. Ostatnio w grudniu 1941 roku Japończycy zaatakowali port Pearl Harbour, w wyniki czego Stany Zjednoczone przystąpiły do II wojny światowej.
Patrz "Cała Prawda o WTC"